Bywa.......
Komentarze: 1
W końcu zabralam się za zrobienie tego bloga....
Ostatnio częto się zastanawiam nad tym co robię i co zamierzam robić.Doszlam do wniosku, że jestem tak naprawdę wkurwiona na siebie ze względu na to co robię! A tak naprawdę to nie robię nic, żeby czuć się lepiej, żeby czuć ,że jest mi dobrze. Ostatnio co chwilę lapię zwalę i zamiast zrobić coś z tym to kladę się na lóżku wlączam muze... i sama nie wime jak nazwać to co robię. Nie są to przemyślenia, bo nic co przychodzi mi na myśl nie jest realne, nie są to marzenia bo marzenia się spelniają, a to o czym myślę nie spelni się. Po części są to bariery, które sama tworze, cztery ściany, które mnie przytlaczają.Ograniczam sobie wolność, sama się krzywdzę, sprawiam, że trace poczucie jakiejkolwiek rzeczywistości. Zamykam oczy przed światem, przed każdym kto chce się zbliżyć. Nie wiem czy jest to normalne.... Tak naprawde czuję się tak przez caly czas. Te bariery znikają wtedy gdy moja świadomość ma szanse się poszerzyć, ale nie następuje to często, gdyż ludzie twierdzą, że jest to narkotyk, mówią, że jest to śmierć. Ale jak inaczej zobaczyć rzeczywistość? Nie da się zrobić tego w inny sposób! A wszystko co robimy na tym świecie prowadzi do śmierci, więc...
Nie wiem czy ktos zrozumie o czym mowa, ale myślę, że ci którzy tego doświadczyli, tzn. ujrzeli świat rzeczywisty, bez barier, taki jaki chcieli zobaczyć skapują o co chodzi. Nie chodzi tu o here, amfe czu cos w tym stylu, chodzi o coś, co daje poczucie wolności, chociaż na chwile...
Dodaj komentarz